Opinie o Nas
Wpisz szukaną frazę ✎ ...
Menu Menu
Konto Konto
Ulubione Ulubione
0
Koszyk
0
Koszyk
Wpisz szukaną frazę ✎ ...
Menu Menu
Koszyk Koszyk
0
Ulubione Ulubione
0
Konto Konto
Miejsce wybrane
Ocena: 0
Kod EAN: 9788378663454
• PRODUKT DOSTĘPNY
Dostępność: 2 szt.

Cena za szt.

16,24 PLN
cena z 5% VAT
Ilość
Dodano do koszyka
Produkt niedostępny w tej liczbie. Dostępna ilość:
Czas realizacji: 1-2 dni robocze
Koszt dostawy: od 9,99 PLN
Zapytaj o produkt
Opis produktu
Parametry Produktu
Opinie

Opis produktu

Ilekroć wysiadam z pociągu w Krakowie, czuję się jak Thomas Hutter u wrót zamku hrabiego Orloka. Duchy wyzierają z każdego kąta, tyle że mniej groźne niż u Murnaua. Nie żywią się krwią, a jedynie bezgłośnie towarzyszą przyjezdnym.
Zaczęłam regularnie przyjeżdżać do Krakowa jako nastolatka. Jeździliśmy z tatą, którego rodzina się stamtąd wywodziła. Potem przyjeżdżałam z koleżankami i przyjaciółmi, ale to jesienne podróże z tatą ukształtowały moje uczucia do tego miasta. Podczas naszych wojaży nigdy nie spytałam ani gdzie jego rodzice mieszkali, ani kiedy i dlaczego przeprowadzili się do Warszawy. Takie pytania rodzą się dopiero w głowach osób po drugiej stronie smugi cienia. Znacznie więc później dowiedziałam się, że na początku lat dwudziestych ubiegłego wieku dziadek, prawnik i urzędnik bankowy, podjął pracę w stolicy, gdzie powstawały centralne urzędy nowego państwa. Taką drogę odbyło wielu młodych ludzi wykształconych w Wiedniu i Galicji. Pozostałością owych zamierzchłych dziejów jest fakt, że tata z galicyjska myli kotlet ze sznyclem. Choć dla mnie wegetarianki nie ma to najmniejszego znaczenia.
Nie wiem, dlaczego wyruszaliśmy zwykle w listopadzie. W latach siedemdziesiątych zeszłego stulecia listopady były ciemniejsze, zimniejsze, bardziej deszczowe, mgliste, ciągnące się dłużej, niż ciągną się teraz. Naznaczone piętnem Nocy listopadowej. Kto dziś, prócz polonistów, zna tę sztukę, która wówczas wywoływała u mnie dreszcze na plecach? Listopad dla Polaków niebezpieczna pora itd.
Listopady zdawały się mi się wówczas tak długie, bo życie potrzebuje czasu na rozbieg. Wtedy jeszcze nie gnało na złamanie karku. Jak w przypowieści o młodym mnichu, który wstaje o świcie, modli się, po czym cierpliwie brnie przez dzień bez końca, aż wreszcie gdy stracił wszelką nadzieję, że kiedykolwiek zapadnie noc przychodzi czas wieczornej modlitwy. Chwilę później młody mnich jest starym mnichem. Dalej zrywa się wcześnie, klepie pacierze bo nic innego nie potrafi robić, żaden inny pomysł nie przychodzi mu do głowy po czym jest już pora na modły przed snem. Tak czy owak, kilkudniowe wypady do Krakowa stanowiły miły przerywnik w listopadowej monotonii.

Parametry

autor
Agnieszka Taborska
format
Strony: 40, Format: 12x20,5 cm
wydanie
Rok wydania: 2019, oprawa: broszurowa

Opinie

Napisz opinię

Dodaj opinię, dzięki temu również i Ty otrzymasz wiarygodną informację o produkcie.

Inni kupowali również:

Maszyny do ciszy
29,85 PLN

Maszyny do ciszy

• PRODUKT DOSTĘPNY
Dodano do koszyka
Dodano do ulubionych
Usunięto z ulubionych
W prześwicie. Szkice z Bramy
32,98 PLN

W prześwicie. Szkice z Bramy

• PRODUKT DOSTĘPNY
Dodano do koszyka
Dodano do ulubionych
Usunięto z ulubionych
Sztuka i życie. Antologia tekstów z lat 2011-2023
39,91 PLN

Sztuka i życie. Antologia tekstów z lat 2011-2023

• PRODUKT DOSTĘPNY
Dodano do koszyka
Dodano do ulubionych
Usunięto z ulubionych
Nocą na Starym Rynku (Sen w noc gorączkową)
29,14 PLN

Nocą na Starym Rynku (Sen w noc gorączkową)

• PRODUKT DOSTĘPNY
Dodano do koszyka
Dodano do ulubionych
Usunięto z ulubionych
Spartakus. Literatura - sztuka - estetyka
33,57 PLN

Spartakus. Literatura - sztuka - estetyka

• PRODUKT DOSTĘPNY
Dodano do koszyka
Dodano do ulubionych
Usunięto z ulubionych
Zapytaj o produkt
→ Zostaw opinię!
Miejsce wybrane
Twoja ocena:
Powiadom o dostępności
Oprogramowanie sklepu internetowego Sellingo.pl